Bardzo, baardzo dawno temu kupiłam specjalny ryż do risotto. Leży on w szafce i czeka na swoje "pięć minut". Gdy więc ostatnio kupiłam fenkuł na zupę, pomyślałam, że może znajdę również inny sposób by go wykorzystać w swojej kuchni. Gdy więc już wymyśliłam, że może risotto będzie dobrym pomysłem, jakoś tak ciężko mi było wyciągnąć z odległej półki ryż... Jak to... Taki biały? "No przecież raz można "- pomyślałam. Ale... Po co mam poświęcać czas i energię, żeby zrobić coś z białego ryżu? Przecież to nie będzie wartościowy posiłek! I tym sposobem pomyślałam, że wykorzystam pęczak jęczmienny, który całkiem przypomina ryż arborio - ma okrągłe ziarenka, wchłania dużo wody, a jak się długo gotuje to jest cudownie miękki i kremowy. I tak też biały ryż dalej tkwi na półce, a ja obawiam się, że jakoś nie zostanie nigdy użyty... Nie wiem czy już nie minął przydatności do spożycia...
- 1 szkl kaszy pęczak
- 3 szkl wody (lub bulionu) lub 1 szkl mleka kokosowego i 2 szkl wody
- 1 cały fenkuł
- 1 cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- ksyitol / cukier
- sól himalajska, pieprz
Przygotowanie:
- Cebulę podsmażyć ( na maśle klarowanym lub oleju nierafinowanym), posolić, po chwili dodać czosnek.
- Dorzucić fenkuł, smażyć chwilę, po czym dodać kaszę
- W tym miejscu można "podlać" zawartość garnka kieliszkiem (lub mniejszą ilością) białego wina i mieszać aż alkohol odparuje - to opcja dla osób z bardziej wytrawnym podniebieniem :)
- Zalać wszystko wodą / bulionem / wodą i mlekiem kokosowym (w tej wersji lepiej bez wina). Gotować na małym ogniu aż do wchłonięcia wody.
- Na koniec doprawić do smaku. Gotowe!
Podobne risotto super smakuje z zielonymi szparagami - szparagi pokroić i dodać zamiast fenkuła, a łebki zostawić i dodać pod koniec - zdjęcia wkrótce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz