Jakiś czas temu gdy na rynku zaroiło się od kolorów wiosennych warzyw, wytęskniona po zimowym gotowaniu i dość ograniczone liczbie warzyw, zaczęłam kupować wszystko jak leci. Ogólnie od ponad miesiąca dzień w dzień jem zwykłe, gotowane warzywa z kaszą i tak mi ta prostota smakuje, że nie mam nawet potrzeby kombinować z nowymi daniami. W tym przypadku moje proste gotowanie poszło o jeden poziom wyżej - połączyłam warzywa z roślinami strączkowymi - normalnie mistrzostwo świata! :) Ale przepis na proste danie jest - jakby ktoś miał ochotę :)
Składniki:
- 2 pęczki botwinki
- 1 szklanka (suchej) fasoli mung
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól himalajska, pieprz
- wodorosty (kombu, wakame) - opcja
Przygotowanie:
(Wieczorem)
1. Fasolę przełożyć do dużej miski / garnka i zalać zimną wodą. Zostawić na noc.
2. Rano, po południu - kiedy mamy czas odlać wodę z fasoli, przepłukać zimną wodą, przełożyć do garnka, zalać wodą i dołożyć pasek wodorostu i gotować 30 -60 minut, w zależności czy wolimy twardszą czy wręcz rozgotowaną fasolę. Podczas gotowanie roślin strączkowych wody nie solimy!
Wodorosty są wspaniałym środkiem, który ułatwia strawność roślin strączkowych oraz przede wszystkim ułatwia wchłanianie cennych składników odżywczych w nich zawartych, a trudniej przyswajalnych właśnie poprzez ciężkostrawność. Oprócz tego wodorosty same w sobie są bogactwem składników mineralnych i warto je stosować w kuchni - szczególnie podczas gotowania roślin strączkowych i zup z ich dodatkiem. Wodorosty nie wpływają negatywnie na smak fasoli. Moim zdaniem smak się nie zmienia, jeśli nie polepsza. Wodorosty można również zjeść - razem z daniem, ja jednak nie miałam jeszcze śmiałości zaserwować ich mojej rodzinie :)
3. Gdy fasola jest już ugotowana lub dochodzi, pokroić cebulę i botwinkę - całą z liśćmi, podsmażyć cebulę, posolić, po chwili dodać czosnek i fasolę (ugotowaną), chwilkę mieszać, aż przejdzie smakiem i dodać botwinkę. Mieszać jakieś 3-5 minut i gotowe.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz