Na fali ochoty na wszelkie słodkości z owocami sezonowymi, szukałam przepisu na racuchy bez drożdży. Po znalezieniu i wypróbowaniu całkiem udanego przepisu, z którego odjęłam również mleko chętnie się z nim dzielę :) Wypróbowałam już wersję z czarną porzeczką (okazało się jednak, że to nie za dobry pomysł, nawet z dużą ilością syropu ryżowego było dla mnie za kwaśne) z truskawką (dobre, choć truskawki trochę się rozwalają) i jagodami (super połączenie smaku i konsystencji - akurat słodkie, akurat kwaśne :)) i jeszcze czekam na borówki amerykańskie - a właściwie na ich sezon i co za tym idzie - niższą cenę. A! I jeszcze malinki pewnie idealnie się skomponują z śniadaniowymi racuchami - pewnie spróbuję niebawem! A wy? Jaką wersję wolicie? :)
Składniki:
(wychodzi ok. 12 sztuk)
1 jajko
3 łyżki cukru nierafinowanego / ksylitolu (ok. 50 g)
1 szklanka wody gazowanej
2 szklanki mąki orkiszowej razowej
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia z kamieniem winnym
1 łyżeczka inuliny
1-2 szklanki jagód
Przygotowanie:
1. Ubić jajko z cukrem, dodaj wodę gazowaną i ekstrakt, ubijać dalej po czym dodać mąkę i proszek do pieczenia.
2. Gdy ciasto będzie gotowe dodać jagody (lub inne owoce) i delikatnie wymieszać.
3. Rozgrzać patelnię (bez tłuszczu) i nakładać łyżką porcję ciasta, gdy racuchy będą z jednej strony "odchodzić" od patelni, przewrócić na drugą stronę.
4. Gotowe racuchy posypać cukrem pudrem lub polać syropem ryżowym lub innym naturalnym słodem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz