Trudno to określić dżemem, nie jest to też sosem. Jest to więc "przetwór" z truskawek. Celem, który mi przyświecał przy produkcji tych truskawkowych przeTWORÓW było, aby mieć coś do zimowej owsianki - gdy suszone owoce mi się już przejedzą. Owy twór nie może więc być gęsty i żelowy - taki do rozsmarowania na chleb, musi swobodnie spływać po owsiance. Nie chciałam też żeby były to owoce zmiksowane na mus - chciałam aby były widoczne i wyczuwalne kawałki truskawek i ich własnym sosie. Dokładnie coś takiego mi wyszło. Cel osiągnięty! Zobaczymy czy przetrwa zimę.
Gdyby jednak ktoś poszukiwał bardziej gęstej opcji, zamierzam spróbować z agarem - te wszystkie fixy mnie przerażają. Albo tona białego cukru plus chemia albo sama chemia... Już wolę moje swobodnie pływające truskawki :)
Składniki:
5 kg truskawek
100 g ksylitolu
10 łyżek pektyny jabłkowej (kupiona w eko sklepie, jednak moim zdaniem nic a nic nie zdziałała, więc można pewnie pominąć :))
Przygotowanie:
Jako osoba która co roku odnosi klęskę w przechowywaniu przetworów (przynajmniej 1/3 idzie nie "wekuje" się jak należy). Co roku dodaję szereg czynności, aby zapobiec zepsuciu się moich "tworów".
W tym roku wyglądało to następująco.
1. Wymyte słoiki wyparzyłam w piekarniku - włożyć do piekarnika nagrzanego do 120 stopni na jakieś 10-20 minut. (wyłożyć wszystkie na blaszce, żeby włożyć za jednym zamachem)
2. Wieczka przemyłam spirytusem, aby odkazić, gdyby to wieczka miały zawinić w psuciu się przetworów.
3.Na koniec przelałam zawartość garnka (przepis poniżej) do słoiczków - do wysokości "szyjki", ale nie wyżej, aby słoiki można było zakręcić.
4. Po zakręceniu słoiki można gotować w garnku (woda do wysokości szyjki) przez ok. 15 min lub (co próbowałam w tym roku - moim zdaniem mniej zachodu, więc spróbowałam) "gotować" w piekarniku przez 20 minut w 120 stopniach.
5. Po wyjęciu przewrócić nakrętkami do dołu i zostawić na kilka godzin.
A oto przepis na truskawki:
1. Umyte i pokrojone w połówki truskawki włożyć do garnka i wsypać ksylitol oraz pektynę (lub agar- agar).
2. Gotować, delikatnie mieszając, aby truskawki zachowały swój kształt (na ile to możliwe). Truskawki same powinny puścić swój sok, nie trzeba więc dolewać wody.
3. Gdy truskawki zaczną się gotować, zdjąć z ognia i przelać do słoików. Dalej postępować wg punktu 3.
Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz