Pierogi te, choć odbiegają od tradycyjnych białych klusek zarówno kolorem jak i smakiem, naprawdę smakują wyśmienicie. Robiłam je już na słodko z jabłkami oraz na ostro - z pasternakiem, kaszą gryczaną i grzybami (na wigilię), mięsem, a w najbliższych planach mam również zamiar wykonać je z soczewicą i szpinakiem (osobno ;)). Po mimo tego, że przepis na ciasto wykonany jest z mąki pełnoziarnistej, ciasto bardzo łatwo się zagniata, wałkuje i lepi pierogi (mi wykonywało się te czynności nawet łatwiej niż z ciastem z białej mąki). Pierogi te robiła nawet moja babcia, zwolenniczka raczej tradycyjnej kuchni i potwierdziła, że ciasto naprawdę "dobrze się zachowuje". Zachęcam do przekonania się samemu!
Ciasto:
- 3 szkl mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 1 szkl wrzątku
- Mąkę wysypać na stolnicę, usypać dołek, w który powoli wlewać wrzątek. Wszystko zagarnąć nożem i zagnieść.
- Gdy ciasto nie będzie już parzyć wyrobić ręcznie aż będzie sprężyste. Całość można również wyrobić mikserem, jednak na koniec i tak dobrze jest chwilę pougniatać ciasto rękę.
- Ciasto podzielić na dwie części. Najpierw rozwałkować pierwszą część i powycinać kółka szklanką, potem drugą.
Farsz:
- 500 g pasternaku
- 2 -3 cebule
- masło
- sól, pieprz
- Pasternak obrać, pokroić na mniejsze części i ugotować w osolone wodzie lub bulionie (bez glutaminianu sodu!).
- W międzyczasie obrać cebulę, podsmażyć na maśle, posolić.
- Gdy pasternak jest już ugotowany przełożyć go na podsmażoną cebulkę i razem krótko przesmażyć.
- Całość przełożyć do blendera i zmiksować.
- Gotowy farsz przekładać na wycięte z ciasta kółka i lepić rękoma.
- W międzyczasie zagotować wodę, osolić.
- Wkładać partiami pierogi (maksymalnie po 10) i gotować 5 minut od włożenia do wody.
- Całość można polać roztopionym masłem lub okrasić duszoną cebulką.
Smacznego!
Trochę zmodyfikowałem przepis, dodałem półtorej łyżeczki cukru brązowego na 3 szklanki mąki i wsypałem trochę bazylii do ciasta. Zrobiła taki lekko ziołowy smak, trochę gorzkawy, ale ciekawy. Jako farszu użyłem zielonej soczewicy też z dodatkiem cukry brązowego i odrobiną bourbon'u. Muszę przyznać, że wyszło całkiem nieźle. Z podwójnej porcji ciasta wyszło mi dobrze ponad 50 pierogów (a użyłem największej szklanki w mieszkaniu).
OdpowiedzUsuń